W tym roku prawie bez problemu dojrzały wszystkie odmiany.
Niezbyt wielka presja mączniaków, ptaków, saren, pozwoliła na to.
Wszystkie zagrożenia pojawiły się w tym sezonie, ale było lżej niż w kilku poprzednich sezonach.
Mimo wszystko polecam z serca całego chronić swoje roślinki, aby mieć co zbierać jesienią.
Jeśli zaś chodzi o tytułowe pytanie...
Dramatu nie ma, ale mogło być duuużo lepiej, gdyby zastosować w odpowiednim terminie standardowe środki zaradcze.
Czy warto chronić winnicę i mocniej ingerować w jej życie pozostawiam "sianownemu Panstwu pod rozwagje"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz