Proszę Państwa, cóż to za świetny smak prawie narodowej naszej potrawy, której mało komu chce się przygotowywać.
Widziałem nawet dla leniuchów wersje w proszku! Mojej Kaśce zdarzy się takie cudo kupić.
A to takie proste danie. Sprawdza się zarówno jako samodzielne danie, z dodatkiem kwaśnej śmietany (kto tak je? ja nie cierpię), posypane cukrem (moje smaki dzieciństwa, uwielbiam), oraz jako dodatek lądując na talerzu z gulaszem albo pieczarkowym sosem!
Przepis:
Wystarczy obrać kilka ziemniaków, umyć,osuszyć, zetrzeć na grubych lub cienkich oczkach tarki, przesypać odrobiną soli, wrzucić na durszlak i poczekać aż odcieknie woda.
Odstaną wodę wylać, a zebraną na dnie skrobię bielutką jak śnieg dodać do ziemniaków.
Pro TIP: jeśli lubicie bardzo chrupiące placki to warto zetrzeć ziemniaki na dużych oczkach i dodać więcej mąki ziemniaczanej do masy.
Zetrzeć sporą cebulę, dosypać dwie łyżki mąki pszennej i wbić kurze jajo. Dosolić do smaku, dopieprzyć (komu? ;)), wlać na patelnię olej rzepakowy, porządnie rozgrzać i łyżką wrzucać masę.
Formować małe, średnie, bądź ogromne placuchy -jak kto woli.
No uwieeeelbiam! I polecam!
Robuś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz