Poźno-letnie odchwaszczanie nie jest pracą lekką, ani przyjemną, ale za to jak ładnie po tym zabiegu wygląda winniczka.
Wiadomo, że zabieg trzeba powtarzać kilkukrotnie podczas sezonu, lecz niekoniecznie mam wtedy jak zająć się również rozkładaniem sprzętu filmowego. Musicie mi uwierzyć na słowo, lub sprawdzać na filmach pojawiających się podczas wegetacji roślin, jak zmienia się sytuacja w rzędach i międzyrzędziach.
Oczywiście oprócz mechanicznego zwalczania, można także użyć chemii której nie mówię kategorycznie nie, ale przed zbiorem wolałbym nie ryzykować.
Po co mam dodatkowo truć się herbicydami, czy wprowadzać ich choćby śladowe ilości do wina, kiedy w około producenci różnych warzyw i owoców dbają o to - taki czarny humor...
Brak glebogryzarki jest nieco uciążliwy, lecz nie jest żadną przeszkodą ;)
https://youtu.be/2OHyXge-Slk
Jest już możliwość wsparcia kanału, więc zapraszam na:
https://patronite.pl/RobertDPZ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz