piątek, 22 grudnia 2017

Sernik Królewski Czekoladowy w Papilotkach

Sernik Królewski, czekoladowy, nieco podtuningowany bo zapakowany do papilotek, żeby prościej było podzielić na porcje.
Robiliśmy go z Jagodą na specjalne zamówienie dzieciaków z Jej klasy pierwszy raz i posiłkowaliśmy się przepisem z internetów. Sernik co prawda znamy i jedliśmy go już wielokrotnie, bo mistrzynią w jego pieczeniu jest Babcia Grażynka. Tym razem trochę pod przymusem musieliśmy go zrobić samodzielnie.

Przepis:

Ciasto:
2 szklanki (300 g) mąki pszennej
szczypta soli
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kakao
3/4 szklanki cukru
200 g masła
3 żółtka
Wszystkie suche składniki mieszamy razem, po czym dodajemy żółtka i masło.

Masa serowa:
1 kg tłustego twarogu
200 g masła (miękkiego)
3/4 szklanki cukru
3 jajka
1 budyń śmietankowy
 Pieczemy na termoobiegu w 180 stopniach, przez około 45 minut. Czekamy aż lekko przestygnie i wyciągamy z formy do mufinek aby ciastko się nie zaparzyło.
Przestępujemy z nóżki na nóżkę, zniecierpliwieni, ale czekamy aż wystygnie aby spróbować.
Smacznego życzą Robuś i Jaga.

https://youtu.be/t3jGryxB-KY  - link do filmu

czwartek, 21 grudnia 2017

Wędzona Kiełbasa Pieczona | Jagoda

Jak zrobić kiełbasę? To jest banalne i wbrew obiegowym opiniom może to zrobić każdy w swojej kuchni.
Produkujemy więc z Jagodą wędzoną i pieczoną kiełbasę na święta. Część uwędzimy w naszej wędzarni, część upieczemy w piekarniku bez wędzenia.
Można oczywiście odpuścić wędzenie i zrobić pyszną białą kiełbasę, która będzie smaczniejsza niż znakomita większość "promocyjnych" białych kiełbas produkowanych w fabrykach przetworów mięsnych.

Przepis:
Mięso:
karkówka 2,2kg
szynka 2kg
golonka 1,4kg
wołowina 0,4kg

Przyprawy:
czosnek 4 główki
jałowiec 2g
ziele angielskie 2g
ostra papryka 2g
sól 36g
peklosól 36g
łyżka majeranku
łyżka kolendry
zimna woda 0,9l


https://youtu.be/o7haL5XKmyU  - link do filmu

piątek, 15 grudnia 2017

Jesień, czy wczesna zima?

Robię sobie zupełnie różne rzeczy dziś i taka mnie bezsensowna myśl prześladuje i kołacze w głowie. Co lepsze jest? Jesień, czy wczesna zima?

O ile na przełomie lata i jesieni, jeszcze rozgrzani wspomnieniami o wakacyjnym słońcu z rozrzewnieniem wspominamy te łąki zielone, zapach kwiatów i drzew kwitnących, bieganie boso w krótkich portkach...
A tu nagle ciach! Zaczyna padać. Mgła wszędzie. Ubrać trzeba jakieś zakryte obuwie i kurtkę wiatrówkę. No jesień nadeszła, a z nią szaruga i nostalgia.
Ale o co chodzi, po co ja te słowa piszę? No każdy tak ma, normalna rzecz, przesilenie jesienne, czy jak tam to zwać ten okres.


No właśnie na początku zimy, kiedy jeszcze śnieg niemrawo zakrywa śpiącą przyrodę i zalegające gdzieniegdzie śmieci. Kiedy szaro wszędzie, już zimno, ale jeszcze wilgotno, taka mnie naszła refleksja:
Jak fajnie było jesienią. Ostatnie maliny, resztki letniego słońca, to co że mgła i trochę posiąpiło z nieba.
Kolorki były. Zieleń, czerwień, trochę nostalgicznie, ale jednak kolorowo. Nie to co teraz, szaro-buro i w domu grzać trzeba...
Się nie dogodzi, no nie dogodzi...
Pozdrawiam ciepło i ubiegłorocznym filmem przypominam jak to miło jesienią ;)

https://youtu.be/yj0VExCha8k   - link do filmu

Robuś.

wtorek, 12 grudnia 2017

Ryż w aromacie Świąt.

Święta kojarzą się z aromatem choinki i przyprawy do piernika.
Zapachu goździka, kory cynamonowej, skórki pomarańczy, imbiru...
Jest taka tradycja wśród piwowarów domowych, że na Święta warzy się korzenno-przyprawowe piwo, które ja w tym roku postanowiłem nieco urozmaicić, aby nie było takie korzenne, nieco mdłe, ale pachniały makowcem, cytrusami, kokosem...


Na kanale Dobre Polskie Piwo jest już film z warzenia Świątecznego Ale w trzech częściach:
https://dobrepolskiepiwo.blogspot.com/2017/12/warzenie-w-kegu-piwo-swiateczne-czesc.html
https://dobrepolskiepiwo.blogspot.com/2017/12/warzenie-w-kegu-piwo-swiateczne-czesc_8.html
https://dobrepolskiepiwo.blogspot.com/2017/12/warzenie-w-kegu-piwo-swiateczne-czesc_9.html

Ten aromat pojawiający się coraz częściej wokół mnie, podsunął mi myśl  o przygotowaniu innego, ciekawego dania obiadowego, związanego trochę z różnymi kuchniami, słodkiego, pożywnego, wykręconego...

Tak powstał Ryż w aromacie Świąt.
Zagotowałem:
1/2 litra wody
2 gwiazdki anyżu
5 szt ziaren kardamonu
1 łyżeczka nasion kolendry

Po zagotowaniu odcedziłem części stałe i wsypałem dwie szklanki RYŻU, który ugotowałem na pół-twardo, po czym dodałem:
4 łyżki cukru
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki kurkumy
1 szczypta imbiru
1/2 puszki mleka kokosowego
1/2 kubka sparzonych rodzynek
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej

Chwilę podgotowałem ciągle mieszając. Ryż z dodatkami ma być ugotowany na klejąco, żeby tekstura dania była lekko aksamitna. Taki niedogotowany zostawiam pod przykryciem aby sobie w spokoju doszedł.

Zasadniczo danie jest kompletne, ale aby fajnie przystroić i jeszcze odrobinkę dodać ciekawych smaków, uprażyłem SEZAM oraz ORZECHY WŁOSKIE.
GRUSZKĘ i BANANA podsmażyłem w KARMELU.
Na talerzu wylądował jeszcze kleks KWAŚNEJ ŚMIETANY i konfitury z ŻURAWINY.
Naprawdę smak jest szałowy i jak sądzę danie nadaje się zarówno jako deser, jak i propozycję obiadową. Jest takie podejrzenie, że na naszym stole świątecznym też wyląduje w zastępstwie KUTII, która u nas jakoś większej popularności nie zdobyła, a ten NOWY ryż zniknął w mgnieniu oka.

Oczywiście cukier można by zastąpić MIODEM, dodać CYTRYNY, czy zaostrzyć smak szczyptą OSTREJ PAPRYKI. Można by...

Smacznego życzy Robuś

niedziela, 3 grudnia 2017